Zdrowie psychiczne człowieka, psychika i zdrowie, zdrowa psychika i zdrowe ciało, higiena psychiczna, psychologia zdrowia, zaburzenia psychiczne

Forum zdrowie psychiczne.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2010-05-25 13:43:22

administrator

Administrator

Zarejestrowany: 2010-02-10
Posty: 82
Punktów :   

Samtność 4

Ja ciszę zastępuję pisaniem, wtedy palce są językiem, a papier czy komputer uważnym słuchaczem. Piszę wtedy, co mi na myśl przyjdzie, gdyż jest to sposób na wyrzucenie z siebie tego wszystkiego, co wewnątrz po prostu gnije. Wiele razy już ten sposób mnie uratował. Bo można na krótko siebie oszukać, jest to jednak tylko półśrodek, nie gwarantuje niczego, więc o wiele lepiej powiedzieć sobie samemu prawdę, niż udawać coś, czego nie ma.

No i to przeklęte czekanie, mające początek w ukrytych nadziejach. Jest to spory problem, szczególnie, gdy tak wiele się ukrywa w myślach.

Wiem, że zabijanie nadziei dla wielu oznacza koniec. Jednakże szczerze mówiąc w samotności nie może być dla niej miejsca, gdyż to ona właśnie jest tym cichym zabójcą wbijającym nóż w plecy i serce. Jest to wróg ukryty, przebrany w doskonałą maskę, potrafiący oszukać każdego.

Gdy z jakichś powodów odeszła ukochana dotąd osoba, praktycznie nie ma szans na jej powrót, gdyż uczyniła to świadomie, a nie znając jej myśli nie można niczego przewidzieć. Dlatego o wiele lepiej niczego w takich sytuacjach nie zakładać i niczego nie oczekiwać. Niczego nie rób, po prostu czekaj. W ten sposób osiągniesz o wiele więcej. Nie przeszkadzasz w ten sposób temu, co ma się zdarzyć, a to zawsze zdarza się w najodpowiedniejszej chwili dla ciebie.

Początkowo uświadomienie sobie, że nie można niczego zrobić, wywołuje szok. Bo jak można czekać, skoro całe dotychczasowe życie, to jedynie wybieganie w przyszłość. Zwróć jednak uwagę na to, ile z tych dotychczasowych działań wybiegających w przyszłość przyniosło dobry dla ciebie skutek. Na pewno nie wiele. A dostrzec to możesz poprzez wykorzystanie wspomnień ze zwróceniem uwagi tylko na swoje czyny, o czym wcześniej już wspominałem. To można w zasadzie tylko w samotności, wtedy, gdy wspomnienia są silne, niemal takie same jak przeszłe zdarzenia. Masz więc w rękach przydatne narzędzie, tylko z niego skorzystaj.

Samotność to bezustanna walka rozgrywająca się wewnątrz, w głowie, a główny prym wiodą myśli. Tam więc należy szukać rozwiązania, co stanowi trudność, gdyż tak niewiele wie się na temat siebie.

Spokój przyjść może tylko z wewnątrz, stąd konieczność uspokojenia myśli i wszystkiego, co z nimi jest związane.

Ja osiągnąłem to w bardzo prosty sposób. Czy może on pomóc innym? Nie wiem, wiem tylko, że warto spróbować, że tylko poprzez próby można wypracować swój własny sposób uspokojenia. Umysł cały czas jest zajęty wyszukiwaniem wspomnień. Często wystarczy mała rzecz, a natychmiast uruchamiany jest proces projekcji wyobrażeń, potęgujący wzrost emocji.

Siadam wygodnie w swoim ulubionym miejscu. Kilka głębokich wdechów, następnie spokojnych wydechów, powoli zamykam oczy.

Staram się myśli, wyobrażenia i wszystko, co związane ze światem zewnętrznym, pozostawić na zewnątrz.

Mając zamknięte oczy, patrzę przed siebie. I wtedy uświadamiam sobie, że nie widzę niczego, że nie ma tam nikogo.

W myślach powtarzam kilka razy; nie ma niczego i nie ma nikogo. Tu jest tylko pustka.

Na początek wystarczy. Chodzi tylko o to, żeby oswoić się z tym nowym wrażeniem, gdyż dotychczas nie zwracało się na ten fakt żadnej uwagi.

Pustka, choć początkowo może wydawać się przerażająca, tak naprawdę jest dla każdego cudownym remedium na stresy, na różnego rodzaju trudne sytuacje, gdyż właśnie w tej pustce można doskonale się relaksować, odprężać a nawet wsłuchiwać w swój wewnętrzny głos, płynący cały czas do nas.

Ta wewnętrzna pustka jest naszym największym sprzymierzeńcem, ważne jednak by uważać ją za nierozłączny element nas, jako całości, a nie za wroga.

Po kilku, kilkunastu seansach, można stopniowo wydłużać czas trwania, podając sobie autosugestie. Np. takie:

Nie ma nikogo i niczego, nic mi nie zagraża.

Jestem bezpieczny i spokojny.

Wszystko zewnętrzne na zewnątrz pozostało, tutaj jestem tylko ja, bez żadnych problemów, spokojny i odprężony.

Tu i teraz jest pustka a w niej ja, bezpieczny i jakże spokojny.

Cały czas zwracam uwagę na to, żeby odsunąć na bok wyobrażenia, żeby autentycznie zewnętrzne na zewnątrz pozostało.

Pomaga w tym bardzo to skupianie się na pustce, czasami wystarcza kilka sekund i już zewnętrzne odpływa pozostawiając mnie w spokoju.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.superheroes.pun.pl www.freegamesjava.pun.pl www.gv.pun.pl www.symbianowo.pun.pl www.yabssorborn.pun.pl